Kraków z dzieckiem – od czego zacząć? 

 

Legendę o smoku wawelskim z pewnością zna każdy dorosły. Ale zanim wybierzecie się do Krakowa z dzieckiem, warto mu tę opowieść przytoczyć.  

 

W wielkim skrócie: jeszcze za czasów króla Kraka, w ogromnej jaskini ulokowanej na wawelskim wzgórzu, zamieszkał straszliwy smok, który bez skrupułów pożerał wszystko, co wypasali i hodowali okoliczni ludzie.  

 

Trzeba było pozbyć się potwora, który jednak był na tyle przerażający, że brakowało śmiałków do walki z nim. Cóż więc było robić. Sam król zdecydował, że odda rękę swej ukochanej córki temu, kto odważnie pozbędzie się problemu.  

Skończyło się to dość zaskakująco, bo choć pokonać smoka próbowało wielu rycerzy, to prosty szewczyk Skuba „rozłożył” go podstępem.  

Na pamiątkę tego wydarzenia nad drzwiami wawelskiej katedry powieszono kości, które uchodzą za te smocze, choć tak naprawdę nikt nie wie, do kogo należą.  

A sam smok – w postaci ogromnej, plenerowej rzeźby, stoi sobie wciąż pod Wawelem i jest jedną z największych atrakcji Krakowa.  

Można też odwiedzić jego jaskinię, co może być świetną przygodą dla każdego poszukiwacza przygód.

Muzeum Obwarzanka w Krakowie

Z Toruniem kojarzą się najmocniej pierniczki, z Poznaniem rogale Marcińskie i nigdzie więcej w Polsce nie zjemy tak pysznych. Ale Kraków też ma swój popularny smakołyk, a są nim obwarzanki.  

Można tam odwiedzić Muzeum Obwarzanka – żywe! Bo jak inaczej można nazwać miejsce, w którym wszystkiego można dotknąć, a na koniec jeszcze upiec własne smakołyki, wcześniej je odpowiednio formując i wyrabiając? 

Muzeum nie jest zbyt duże. Dlatego, aby się do niego wybrać, należy kupić bilety ze znacznym wyprzedzeniem. Często bywają tam różne szkolne grupy, to też naprawdę może nie być łatwo wbić się tak z marszu. A szkoda ominąć tę atrakcję, zwłaszcza jeśli mamy w domu małego wielbiciela gotowania, a raczej pieczenia! 

Przygoda w Muzeum Obwarzanka zaczyna się opowieścią na temat jego historii. Wiele ciekawych faktów możemy poznać, oglądając zdjęcia i filmiki, ale też zadając pytania osobom, które akurat prowadzą daną grupę.  

Wszyscy dostają fartuszki, bo nie sposób się nie ubrudzić od mąki przy pracach z obwarzankami. Jak się okazuje, stworzenie takiego idealnego wcale nie jest super trudne, a jeśli ktoś sobie nie radzi, to może liczyć oczywiście na pomoc.  

 Jako że ciasto jest wyrabiane „w jednym garze”, to nie zaleca się kosztować tych wykonanych własnoręcznie obwarzanków. Jednak śmiałków, którzy chcieliby to zrobić nigdy nie brakuje, a legenda głosi, że nikt od tego jeszcze nie umarł. (P.S Tę legendę stworzyliśmy sami, więc warto wziąć to pod uwagę).

 

Muzeum Iluzji Krakil

A to prawdziwa gratka dla wielbicieli nauki z różnych dziedzin. Muzeum działa na zasadzie ekspozycji, ale jest w pełni interaktywne i to jest w nim najlepsze, bo nikt nie krzyczy: „Zostaw, nie dotykaj!”. Tutaj wszelkie doznania sensoryczne są wręcz wskazane, a naprawdę ich nie brakuje.  

Na każdym kroku czekają na nas zachwycające niespodzianki, mamy ochotę je odkrywać, jedna po drugiej. Nawet młodsze dzieci, które często nie mają zbyt wiele cierpliwości, cieszą się każdym eksponatem nad wyraz długo i czasem trudno je zaciągnąć do następnego.  

Co jest super, to całe Muzeum znajduje się pod dachem, więc jeśli pogoda w Krakowie nie dopisze, to zawsze może być alternatywa do spędzania czasu na powietrzu.  

A miejsce jest też ogólnie bardzo przyjazne dzieciom. Nie ma opcji, że któreś do czegoś nie dosięgnie, a spocony rodzic będzie musiał je dźwigać. Tutaj są wszędzie podnóżki, mini schodki i naprawdę wielki plus za to. Gdyby tak w każdym Muzeum pamiętali o tych udogodnieniach, rodzice pewnie częściej zabieraliby tam dzieci.  

Z plusów można wpisać też to, że Krakil znajduje się w zasadzie nieopodal rynku. Także miejscówka wręcz idealna.

Rynek podziemny Kraków

Skoro już jesteśmy gdzieś w okolicy rynku, to warto wspomnieć też o tym podziemnym. Niektórzy porównują to miejsce z Biskupinem, bo tam tak samo pachnie historią, choć przecież eksponaty są dość odmienne i klimat miejsca jest zupełnie inny.  

Rynek podziemny jest bardzo klimatyczny, ale to chyba zasługa przyciemnionego znacznie światła. Są tam przeróżne ekspozycje multimedialne, które zrobią wielkie wrażenie też na dzieciach. Ale w Muzeum znaleźć można również inne eksponaty, włącznie z fragmentami historycznych nagrobków.  

Jeśli zadziała wyobraźnia, to można momentami mieć gęsią skórkę. Jednak dla wielbicieli historii to naprawdę niezła gratka. A dla rodziców okazja, by zarazić miłością do tej historii własne dzieci.

Sukiennice z dziećmi

„Mamooooo! A kupisz mi to?”. No cóż… nie sposób nie usłyszeć tego choć raz, zwiedzając krakowskie Sukiennice. Pokus tam czeka na nas wiele i to tak wspaniałych, że nie tylko dzieciom otwierają się na ich widok szeroko oczy.  

Turyści chodzą tam głównie po pamiątki, bo faktycznie można tam znaleźć mix wszystkiego, co kojarzy się z Krakowem mniej lub bardziej. No i podobno pobyt w Krakowie nie liczy się nigdy, jeśli nie zrobimy sobie pod tymi Sukiennicami zdjęcia.  

Na sam początek polecamy dość długi spacer wewnętrznym korytarzem jednak z nastawieniem, że warto zerknąć też choćby na dekorację ścian, a nie tylko na kolorowe, wręcz rażące w oczy stragany.  

Dorośli powinno zapoznać się z historią tego miejsca, ale to już najlepiej z przewodnikiem i trzeba zarezerwować sobie na to dobrych kilkadziesiąt minut.

Pracownia i Muzeum Witrażu

To niepozorne miejsce wcale nie wiąże się z nudą, choć na pierwszy rzut oka może tak się wydawać. Co ciekawe, Muzeum działa nieprzerwanie od wielu lat, nawet w czasach zagrożenia wojną czy samej wojny.  

Można tam zobaczyć, jak wygląda proces powstawania prawdziwych witraży. A tworzą się one w wielkim skupieniu i z prawdziwą pasją.  

Wprawdzie nie wolno wejść sobie tam ot tak, samemu. Ale równo co godzinę takie zwiedzanie odbywa się na terenie Muzeum z przeszkolonym przewodnikiem. Gwarantujemy, że opowiada on na tyle ciekawie, że dzieci wcale się nie zanudzą – nie mówiąc już o rodzicach.  

Co fajne, Muzeum oferuje fascynujące warsztaty dla dzieci, które odbywają się tam zawsze w soboty. Są wprawdzie pewne ograniczenia wiekowe, ale jeśli Wasze dziecko mieści się w tych widełkach, to polecamy je zapisać. Gwarantujemy niezapomniane wrażenia i totalne upojenie kulturalne.

ZOO w Krakowie z dzieckiem

To prawda, że ZOO można odwiedzić w wielu polskich miastach, jednak każde ma przecież swój własny, niepowtarzalny urok. Zoo krakowskie jest raczej lubianym i łakomym kąskiem wśród turystów.  

Wprawdzie najciekawiej jest tam w sezonie, ale i poza nim jest tam co robić. Prawie 300 gatunków zwierząt na terenie jednego obiektu – robi wrażenie, prawda? Jest też taka mini zagroda, gdzie można podziwiać zwierzątka mocno udomowione, na tyle bezpieczne dla małych turystów, że mogą bez problemu je dotknąć czy pogłaskać.  

Odwiedziny w ZOO to nie tylko możliwość podglądania życia czasem mało popularnych zwierząt. To także opcja spacerowa, między koronami bardziej i mniej znanych drzew i szansa na odpoczynek w ciszy – wbrew pozorom.  

Obiekt jest na tyle duży, że nawet w weekend nie czuć zbytnio tłoku i można zwiedzać naprawdę komfortowo.  

A jeśli trafi się na dobrą godzinę, to można stać się świadkiem tak zwanego pokazowego karmienia niektórych zwierzaków, które często są w stanie zrobić naprawdę sporo za ulubiony smakołyk.  

Ile czasu trzeba sobie zarezerwować na taką wycieczkę? W teorii całą trasę ZOO da się pokonać spacerkiem w ciągu 120 minut, jednak nie zapominajmy, że mamy obok siebie naszych małych podopiecznych, w związku z czym warto doliczyć sobie mniej więcej godzinkę.  

Przyda się więc przemyśleć opcję wózka w przypadku tych najmłodszych pociech. A trasa jest na tyle przyjemna, że bez problemu można z nim wszędzie przejść.

Ogród Doświadczeń w Krakowie

Kraków ma dla naszych pociech naprawdę całe morze wyjątkowych atrakcji. Jeśli już tam traficie, to koniecznie odwiedźcie też między innymi Ogród Doświadczeń imieniem Stanisława Lema. To dopiero niespodzianka! Z pozoru przecież zwykły ogród, a bardziej może i nawet park.  

Już z samej nazwy wynika, że Ogród Doświadczeń będzie pełen sensorycznych doznań i tak właśnie jest. Na każdym kroku coś nas zaskakuje. Wszystkiego można dotknąć, na część obiektów wejść, a na niektórych nawet zagrać. Tutaj nauka łączy się z zabawą i choć może powierzchnia obiektu nie jest jakaś powalająca, to można tam spędzić naprawdę cały dzień, a i tak będzie mało.  

W dodatku Ogród wciąż się rozwija i nie wystarczy pójść tam tylko jeden raz, by zapoznać się ze wszystkimi eksponatami.  

Na terenie obiektu jest też małe zaplecze gastronomiczne i dosłownie wszędzie można przejść z wózkiem. Także starszak może śmigać alejkami, a młodsza pociecha będzie mogła w tym czasie również być przy nas i spać sobie spokojnie w wózku.  

To też świetne miejsce na rodzinny piknik. Znajdziemy tam dużo zieleni i całą masę słoneczka. Ale wielbiciele cienia będą mogli bezpiecznie skryć się pod koronami rozłożystych drzew. Czego chcieć więcej?  

Wprawdzie dzieci nie pozwolą Wam siedzieć zbyt długo w jednym miejscu i będzie trzeba przemierzać ścieżki ogrodu co parę chwil, ale ich zachwyt nad każdym z obiektów wynagrodzi Wam wszelkie trudy.  

Warto też dodać, że przy każdej ekspozycji dostępne są szczegółowe rozpiski, wyjaśniające dane zjawisko. To bardzo pomocne w przypadku posiadania dzieci wiecznie pytających o to: „A dlaczego”? czy „a jak?”. Ale i my, dorośli, możemy dzięki temu łatwo znaleźć odpowiedzi na frapujące nas pytania.

Kraków Arcade Museum

Co kochają wszystkie dzieci? GRY! Fakt, że trzeba im ograniczać czas przed konsolą czy komputerem, ale fajnie jest móc od święta przenieść się z dzieckiem w czasie i pokazać, jak te gry wyglądały, gdy my sami byliśmy dziećmi.  

Kultowy Mario! No przecież to jedno słowo przywołuje tyle wspaniałych wspomnień, że aż trudno w to uwierzyć. Nie ma chyba osoby, która choć raz nie zarwałaby nocki po to, żeby sobie popykać w te stare gry Arcade. Kiedyś to było COŚ! A teraz do tych wspomnień wspaniale jest powrócić.  

Interaktywne Muzeum Gier Wideo to prawdziwa podróż w czasie, a na terenie obiektu można zagrać w aż 150 różnych gier.  

Muzeum to spora przestrzeń, jednak chętnych do grania nigdy nie brakuje, więc warto zorientować się, jak wygląda tam obłożenie danego dnia, przed zjawieniem się na miejscu.  

Warto też zaopatrzyć się w bilet rodzinny – w takiej opcji no limit, bo naprawdę nie jest łatwo opykać wszystkie automaty w dwie czy trzy godziny. To zdecydowanie atrakcja na cały dzień.

GOjump i GOair Kraków

Co robić z dzieckiem w Krakowie? Zdecydowanie trzeba wybrać się z nim do MEGAParku i Powietrznego Miasta.  

Ta pierwsza opcja to spora przestrzeń z przeróżnymi trampolinami i innymi sekcjami sportowymi. Idealne miejsce dla każdego wielbiciela ruchu i (co warto zaznaczyć) bawią się tam nie tylko dzieci, ale też dorośli.  

Wydawać by się mogło, że skakanie na trampolinach jest na tyle męczące, że poświęcić można na to maksymalnie godzinę, ale nic bardziej mylnego. Okazuje się, że nawet po dwóch godzinach w strefie trampolin, dzieciaki mają ochotę jeszcze na zabawę w Powietrznym Mieście, które znajduje się też obok, pod tym samym dachem. A to jest dopiero sztos! 

Wyobrażacie sobie 1200-metrową przestrzeń wypełnioną po brzegi dmuchanymi konstrukcjami? Są tam dmuchańce większe i mniejsze, co czyni tę strefę atrakcyjną dla dzieci w każdym wieku. Choć niejeden dorosły, prawie wypluł płuca, próbując przejść przez całą trasę dmuchanego toru przeszkód.  

Prawdziwym hitem jest wysoka wieża do skoków – atrakcja dla największych śmiałków. Nie brakuje też różnych zjeżdżalni i tuneli, przez które momentami trzeba się nieźle przeciskać.  

Co fajne, to na tej przestrzeni znajdziecie też strefę malucha z prawdziwego zdarzenia. W pełni bezpieczną, maksymalnie kolorową i dostarczającą wielu niezapomnianych, sensorycznych wrażeń.  

Dostępne są także przeróżne zręcznościowe gry oraz sensoryczne tablice, przy których dziecko może spędzić całe godziny.  

To obiekt zarówno dla turystów z innych miast, jak i dla mieszkańców Krakowa, którzy chcą na przykład zorganizować tam dziecku urodzinki. Opcji programowych jest sporo i gwarantujemy, że nie sposób się tam nudzić. Może to zatem fajna opcja na Kraków z dzieckiem, gdy pada deszcz? W tym jesiennym okresie nie tak łatwo będzie o słoneczny dzień!

Ogród Świateł w Ogrodzie Doświadczeń

Kiedy planujecie zwiedzać Kraków z dzieckiem, w zasadzie warto wspomnieć jeszcze raz o Ogrodzie Doświadczeń, o którym pisaliśmy już powyżej. Znajduje się tam w sezonie plenerowa wystawa świetlna, która jest na tyle fascynująca, że trudno oderwać od niej wzrok.  

Wyobraźcie sobie, że przemierzacie ścieżki świetlistych korytarzy, a każdy z nich opowiada jakąś historię malowaną światłem. To zupełnie tak, jakby przenieść się w świat bajek i marzeń. Do 27 lutego 2022 roku była to przygoda z Królewną Śnieżką, gdzie można było poznać zarówno główną bohaterkę, jak i urocze krasnoludki, a nawet samego przystojnego księcia czy też wredną macochę.  

Warto dodać, że to nie tylko świetlne iluminacje. Ta cała bajka staje się jeszcze bardziej żywa dzięki dźwiękom i innym obrazom.  

Zanim wybierzesz się na ten świetlisty spektakl w tym nowym sezonie, koniecznie przypomnij sobie z dziećmi opowieść o Królewnie Śnieżce. Wtedy zabawa będzie jeszcze lepsza.

Lustrzany Labirynt Kraków

Myślicie, że to już wszystko, co możecie odkryć z dziećmi w Krakowie? Oj, zdecydowanie nie! Wspominaliśmy już, że to miasto ma wiele niespodzianek do odkrycia, a jedną z nich jest Lustrzany Labirynt.  

Fakt, że to atrakcja, którą znajdziecie też w innych miejscach w Polsce, ale warto choć raz ją odwiedzić – może właśnie w Krakowie? 

Czego można się tam spodziewać? Na pewno prawdziwego szaleństwa dla naszych wszystkich zmysłów. Wypełnione lustrami sale mogą nieźle namieszać w naszej głowie i pozwolić oszaleć naszemu błędnikowi.  

W jednej z sal lustra są nawet na suficie, ale i tak największą atrakcją jest sam wspomniany labirynt. Nie jest to jakaś duża przestrzeń, ale wcale nie tak łatwo pokonać trasę. Nietrudno jest wpaść na własne odbicie – i to dosłownie. Dlatego, jeśli wybieracie się tam większą ekipą, w trakcie przechodzenia trasy labiryntu lepiej trzymajcie się za ręce.

Park Edukacyjny Wioski Świata

Ten Park Edukacyjny to prawdziwa gratka dla wielbicieli podróży. Wprawdzie w tym miejscu ta podróż nie będzie zbyt długa, bo powierzchnia parku to 3 hektary, ale można się tam poczuć tak, jakbyśmy zrobili sobie wycieczkę dookoła świata.  

W Afryce doświadczymy przygody ze słoniem i zapoznamy się z afrykańską kulturą. W Australii odwiedzimy bambusowy dom.  

W innym miejscu odwiedzimy igloo i zajrzymy do indiańskiej wioski.  

Ta wielokulturowa podróż to nauka poprzez doświadczanie kultur różnymi zmysłami. Najwspanialsza forma wartościowej zabawy.  

Bardzo ważną cechą parku jest to, że możemy się w nim zapoznać nie tylko z codziennością mieszkańców różnych kontynentów, ale również z wszelkimi problemami, z jakimi się oni borykają.  

Naprawdę poznając je wszystkie, można pomyśleć, że te nasze problemy są często wyssane z palca. Ludzie na różnych krańcach świata mają trudniej, a starają się cieszyć życiem i czerpią z niego garściami.

Muzeum Lotnictwa Polskiego

Jeśli Kraków z dzieckiem, to i Muzeum Lotnictwa Polskiego. Przypadnie ono do gustu każdemu pasjonatowi lotnictwa – niezależnie od jego wieku.  

Muzeum jest podzielone na kilka stref. W jednej z nich znajdziemy eksponaty tylko na zewnątrz. Te największe i robiące ogromne wrażenie. Czasem nawet zapierające dech w piersiach.  

Wewnątrz hangarów natomiast, zobaczyć można już wszelkie odznaczenia i ważne dokumenty, a nawet historyczne czapki czy też mundury. No dosłownie wszystko, co wiąże się z lotnictwem.  

A dla tych, którzy lubią się wczytywać we wszystkie istotne informacje, na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego jest też konkretna biblioteka z całą masą ciekawych ksiąg.  

Maluchom spodoba się na pewno symulator lotu, dostępny w strefie dla młodszych dzieci.  

Wiele eksponatów Muzeum można oglądać pod dachem, ale jeśli nie chcecie żadnego pominąć przez niesprzyjającą aurę, to polecamy jednak wybrać się tam przy słonecznej pogodzie.

Muzeum Figur Woskowych

To popularna atrakcja dostępna również w wielu miastach. Jednak każde takie Muzeum, ma przeważnie zupełnie inne eksponaty do zaoferowania zwiedzającym, dlatego naszym zdaniem warto zaglądać tam zawsze, gdy pojawi się taka okazja.  

Muzeum Figur Woskowych w Krakowie nie jest specjalnie duże. Trafić tam łatwo, bo kierują nas do niego bannery w całym centrum.  

To krakowskie Muzeum dostępne jest już od 2016 roku i cieszy się coraz większą popularnością.  

Figury są bardzo realistyczne! Wręcz, gdyby ktoś nie wiedział, że stoi obok woskowej kukiełki, mógłby się pomylić.  

Niewielka przestrzeń podzielona jest na trzy tematyczne strefy. W pierwszej z nich obejrzymy figury związane z historią chrześcijaństwa, w kolejnej znajdziemy największe gwiazdy sportu. Natomiast trzecia strefa dla niektórych może być dość kontrowersyjna, gdyż zobaczymy w niej rządzących naszym państwem (Od roku 1918).  

Są też tam pokoje tematyczne i tam to już naprawdę czeka na Was prawdziwa lekcja historii. Warto tam zajrzeć. Naprawdę. Wprawdzie nie da się tam spędzić całego dnia, ale to idealne miejsce na poobiednią wycieczkę połączoną z krótkim spacerem po krakowskim rynku.

Centrum Nauki i Zmysłów WOMAI

Zwiedzamy dalej? No to zapraszamy do Centrum Nauki i Zmysłów. WOMAI to niezwykle miejsce, w którym można się wiele nauczyć, ale przede wszystkim, można też poczuć się jak NIEWIDOMI.  

To nie jest takie standardowe muzeum, gdzie można jedynie popatrzeć na eksponaty i ewentualnie o nich poczytać. Tutaj mamy swojego przewodnika, który przeprowadzi nas przez ten niezwykły świat, zaspokajając naszą ciekawość poprzez niewiarygodne opowieści i samodzielne rozwiązywanie zagadek. Takie trochę „czary mary”? Zdecydowanie! 

Wystawa podzielona jest na dwie strefy. Jedna nosi nazwę „W stronę światła”, a druga „W stronę ciemności”. Wprawdzie ekspozycje muzeum są raczej stałe, jednak doświadcza się tam podczas zwiedzania tak wiele, że zdecydowanie chce się tam wracać ponownie.  

A taka wycieczka zajmie nam około 2,5 godziny – tyle czasu potrzeba na przejście obu stref.  

Pamiętajcie jednak, że choć WOMAI to miejsce BARDZO przyjazne dzieciom, to jednak ta strefa „W stronę ciemności” nie jest dla nich dostępna do zwiedzania. Mogą tam wchodzić pociechy od 9 roku życia – kwestie bezpieczeństwa i warunków zwiedzania.

Spacerowo w Krakowie

Choć atrakcji pod dachem Kraków oferuje naprawdę sporo, to jednak w słoneczne lub przynajmniej bezdeszczowe dni, warto przejść się po prostu uliczkami tego urokliwego miasta. A miejsc, które wręcz wypada odwiedzić, trochę by się nazbierało.  

  • Planty – to popularne miejsce, uwielbiane wręcz przez spacerowiczów, którzy lubią okolice Starego Miasta. Znajdziemy tam wspaniałą roślinność, ale też sporo fontann czy rzeźb. W tym parku jest pięknie szczególnie wiosną, ale chyba jesień jest tam jeszcze bardziej magiczna. Kiedy już drzewa ubierają się w kolorowe kubraczki z liści.  
  • Wały Rudawy – tu polecamy spacer brzegiem rzeki, gdzie podziwiać można głównie piękno przyrody.  
  • Bulwary Wiślane – miejsce bardzo popularne, to też raczej nie możemy tam liczyć na chwile samotności. Ale na oczyszczający, rodzinny spacer, jak najbardziej.  
  • Kopiec Krakusa – dojdziemy tam ze Wzgórza Lasoty, gdzie znajduje się malutki i w zasadzie najmniejszy kościółek w stolicy Małopolski. A z samego Kopca Kraka rozciera się niepowtarzalny i zjawiskowy widok na panoramę miasta. Naprawdę zapiera dech w piersiach.  

  • Park Dębnicki – jest przepiękny! Wprawdzie ma mniej niż 5 hektarów, ale leży nieopodal samej Wisły, więc może być Wam tam po drodze. Na terenie Parku znajduje się popularny Pałac Lasockich, ale niestety można go obejrzeć jedynie z zewnątrz.  
  • Las Wolski – stamtąd spacerowo można trafić do ZOO, które polecaliśmy wyżej. To fajne miejsce nie tylko na spacer, ale też na rodzinny piknik, bo jest tam kilka urokliwych polanek, które aż kuszą, by rozłożyć kocyk na trawie.

Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione przez nas atrakcje w Krakowie, wygląda na to, że aby z każdej z nich skorzystać, trzeba by tam spędzić dobre dwa tygodnie! Zwłaszcza że nieopodal Krakowa znajduje się jeszcze więcej ciekawych miejsc.  

Warto zajrzeć na przykład do Kopalni Soli w Wieliczce. I wbrew pozorom nie jest to tylko atrakcja dla dorosłych, bo cyklicznie odbywają się tam również zejścia organizowane z myślą o naszych najmłodszych. Odkrywanie zagadek i przemierzanie korytarzy kopalni to doprawdy fascynująca przygoda dla każdego. A jeśli Wieliczka Wam nie wystarczy, to warto też odwiedzić Bochnię. Tam format zwiedzania jest nieco inny, ale równie ciekawy, choć raczej dla starszych dzieci.  

A jeśli traficie do Krakowa w okolicy świąt Bożego Narodzenia, to koniecznie wybierzcie się na Jarmark. Jest tam wtedy bardzo gwarno i tłoczno, ale tej atmosfery nie poczujecie nigdzie indziej. No i można spróbować smakołyków od okolicznych gospodarzy albo kupić unikatowe prezenty świąteczne czy pamiątki.  

Od czego zacząć zwiedzanie Krakowa z dzieckiem? Trudno coś w tej sprawie doradzić, bo to zależne jest zarówno od warunków pogodowych, jak i od wieku Waszych pociech. Ale z przyjemnością dowiemy się, od którego miejsca byście najchętniej zaczęli? A może znacie jeszcze jakieś inne ciekawe obiekty, które warto odwiedzić, a do których nam jeszcze nie udało się dotrzeć? Obowiązkowo dajcie znać!

P.S Jeśli macie ochotę, by uświetnić ten wpis Waszymi zdjęciami ze wspomnianych miejscówek, koniecznie do nas napiszcie! 😉

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.